Po napisaniu ostatniego felietonu „Ale się porobiło..” kilka osób zaczepiło mnie na mieście czyniąc mi zarzuty, że zamiast wskazywać drogi do wspólnego działania Rady, podsuwam pomysły rodem z Machiavellego. Rozmowy dały mi trochę do myślenia. Pomyślałem sobie, a co by było gdyby…?
Wyobraźmy sobie taką oto sytuację. Pan burmistrz razem z Panią przewodniczącą zapraszają wszystkich radnych na spotkanie. Pada propozycja wzniesienia się ponad podziały i wspólnej pracy dla dobra naszego miasta, co nota bene każdy z radnych ślubował. Propozycja zostaje przyjęta entuzjastycznie i radni postanawiają wspólnie, bez podziału na koalicję i opozycję, rozwiązywać nasze problemy.
Teraz wszystko zależy od tego, ilu mamy Radnych, tych pisanych z dużej litery, oraz ilu radnych, tych pisanych z małej litery, niestety.
O co chodzi z tym pisaniem raz z dużej raz z małej? Otóż dzielę tak, na swój, subiektywny użytek, wszystkich przedstawicieli ciał wybieralnych.
Ten pisany dużą literą, a może to być Radny, Poseł lub Senator, to człowiek, który wnosi jakiś wkład intelektualny w pracę rady dowolnego szczebla, Sejmu czy Senatu. W radzie miasta taki Radny jest w stanie dyskutować merytorycznie na forum, wnosić konkretne propozycje rozwiązań całościowych, wskazywać błędy lub braki w projektach wnoszonych uchwał. Głosuje za jakimś rozwiązaniem wtedy, gdy jest wewnętrznie przekonany o słuszności danego rozwiązania. Najczęściej są to ludzie, którzy dzięki „mądrej głowie” w życiu osiągnęli wiele i rada jest dla nich tylko forum, na którym mogą podzielić się swoją mądrością życiową, a nie miejscem, gdzie można dorobić parę groszy. Człowieka takiego można przekonać, ale nigdy zmusić.
Ten pisany małą literą radny to człowiek, który w pracę rady oprócz obecności wnosi niewiele. Próżno szukać śladów jego aktywności merytorycznej w protokołach z sesji. Najbardziej adekwatnym określeniem dla tej grupy, moim subiektywnym zdaniem, byłoby „operator przycisku do głosowania”. Rola takiego człowieka na sesji sprowadza się do bacznego słuchania prowadzącego obrady, by nie przegapić momentu głosowania oraz wciskania przycisku w kolejności zgodnej ze schematem opracowanym i dostarczonym mu przez szefostwo klubu.
Tak więc, jak już to wcześniej powiedziałem, efekt pracy rady zależy od tego, ilu mamy Radnych
i ilu radnych … .
A tak na marginesie, z małej lub dużej można też pisać: wyborca, urzędnik…. .
Janusz Rak