sobota, 20 kwietnia, 2024

W powiecie farsa wciąż goni farsę

0
W powiecie farsa wciąż goni farsę
Udostępnij:

Dzisiejsza nadzwyczajna sesja Rady Powiatu w Jaśle trwała zaledwie pół godziny. Po tym jak Zarząd Powiatu nie zgodził się na rozszerzenie porządku obrad o wnioskowane przez kluby PSPP i PiS zakończenie paraliżujących działalność samorządu kwestii personalnych, na znak protestu przeciwko rażącemu lekceważeniu głosów większości radnych, wnioskodawcy opuścili salę obrad. Brak kworum uniemożliwił procedowanie innych zaplanowanych punktów.

W porządku obrad zwołanej na dziś XIV nadzwyczajną sesji RPJ znalazły się projekty ośmiu uchwał, m.in. przystąpienia do realizacji i zabezpieczenia środków finansowych na realizację zadania pod nazwą „Przebudowa drogi powiatowej Nr 1845R Szebnie – Chrząstówka – Przybówka – II etap”, z którym to projektem do końca września br. władze samorządowe chciałyby aplikować do „Programu rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej na lata 2016 -2019”.

Wniosek o rozszerzenie porządku planowanej sesji o „wiszące” nad Radą punkty dotyczące przyjęcia rezygnacji przewodniczącego Rady G. Persa i jego zastępcy J.Lazara oraz działań do czasu rozpatrzenia przez Radę wniosku o odwołanie Franciszka Miśkowicza z funkcji starosty jasielskiego. Po raz kolejny głos 12 na 23 radnych został zignorowany, dlatego radni koalicyjni ponownie zwrócili się dziś na sesji o ujęcie tych tematów w porządku obrad. Zgodę na to musiał jednak wydać Zarząd, a ten po dziesięciominutowej przerwie zwołanej na wniosek starosty, odmówił.

Zarząd po krótkim posiedzeniu zdecydował, że nie zgadza się na rozszerzenie o wyżej wymienione punkty dzisiejszego posiedzenia Rady Powiatu – oświadczył starosta Franciszek Miśkowicz.

To co działo się po tym, nie było zaskoczeniem dla nikogo. Zgodnie z zapowiedzią, jaką Zarząd usłyszał od przewodniczących klubów 21 września br. radni koalicyjni na znak protestu opuścili salę obrad. Zanim to nastąpiło radny Janusz Przetacznik, przewodniczący klubu PSPP odczytał oświadczenie koalicjantów.

„(…) Zarząd Powiatu w Jaśle stanął przed ważnym wyzwaniem – mógł w dniu dzisiejszym zakończyć paraliż decyzyjny w Radzie Powiatu. Po raz kolejny okazało się niestety, że nie wystarcza dobra wola większości Rady. Po raz kolejny wyciągnięta dłoń do współodpowiedzialności i poszukiwania porozumienia i współpracy jest niweczona przez partykularyzm i partyjny interes. (…) Od tej pory to Zarząd Powiatu w Jaśle, a nie tylko radny Grzegorz Pers, ponosi pełną odpowiedzialność za brak decyzji, paraliż decyzyjny w samorządzie powiatowym, za nie poodejmowanie koniecznych i ważnych rozstrzygnięć, za straty, które poniesie Powiat Jasielski w wyniku partykularyzmu, koniunkturalizmu i partyjnego „kolesiostwa”. Tą nieodpowiedzialną i brzemienną w skutkach decyzją Zarząd Powiatu udowodnił, że nie dorósł do podejmowania poważnych i odpowiedzialnych decyzji, oblał egzamin z dojrzałości i rozsądku politycznego, potwierdził, że wniosek złożony w dniu 3 września br. przez dwunastu radnych o odwołanie Franciszka Miśkowicza z funkcji Starosty Jasielskiego, a w konsekwencji i całego Zarządu Powiatu jest w pełni uzasadniony. (…)stanowisko klubów

 

Liczymy na refleksję, opamiętanie się i podjęcie przez Zarząd Powiatu i przewodniczącego Rady działań zgodnych z treścią złożonego ślubowania, przepisami prawa oraz stojącymi zadaniami i oczekiwaniami mieszkańców. Radni z PiS i PSPP oświadczają, że są gotowi w dalszym ciągu wypełniać swoje samorządowe obowiązki, ale w poczuciu odpowiedzialności, a nie nieodpowiedzialności za losy powiatu jasielskiego” – oświadczyli radni PiS i PSPP.

12 radnych wyszło z sali obrad, ale wicestarosta Adam Kmiecik, nie zważając na to wygłosił „płomienne” przemówienie adresowane do nieobecnych. Miał czas by je przygotować, bowiem jak wspomnieliśmy wcześniej radni koalicyjni zapowiedzieli, że jeśli znów ich wnioski zostaną zlekceważone, to opuszczą salę obrad.

Mieliśmy okazję wysłuchać dość dziwnego wystąpienia, które mówi o odpowiedzialności, zarazem opuszczając salę obrad kiedy przed nami jest do podjęcia kilka ważnych uchwał. Państwo nie opuszczacie sali obrad dlatego, że nie chcemy podjąć ważnych uchwał dla powiatu, które mogłyby spowodować straty. Państwo opuszczacie salę obrad dlatego, że Zarząd, korzystając z własnego prawa, nie rozszerzył porządku obrad właśnie o partykularne rozgrywki, nie chcąc się mieszać na ten moment do gry klubu PSPP i PiS, a czekając na rozstrzygnięcia, które są przewidziane prawem – zwracał się do nieobecnych wicestarosta Kmiecik. – Dzisiaj jest czas na to, żeby podjąć uchwałę o zgłoszeniu drugiej drogi do „schetynówki”, bo taka wola była komisji rozwoju. Po to była zwołana sesja, aby wyrazić zgodę na przekazanie wójtom części dróg powiatowych, co w przyszłości skutkowałoby mniejszym obciążeniem finansowym, mniejszymi wydatkami na te drogi. Dzisiaj był czas na to, żeby dokonać stosownych zmian budżetowych. Radny Przetacznik mówi o gotowości do wypełniania swojego mandatu. To gdzie jest, skoro została zwołana sesja? Cóż takiego się wydarzyło między godziną 10, a godziną 10.30, że radny, który krzyczy o tym, że jest gotowy do wypełniania obowiązków i do przestrzegania prawa, opuszcza salę przed podjęciem najważniejszych czy ważnych dla powiatu decyzji – dodał wicestarosta jasielski udając zaskoczenie demonstracją 12 radnych koalicyjnych.

– To nie jest tak, że ja dalej chcę być przewodniczącym. Złożyłem rezygnację i kiedy wojewoda zwoła tą sesję, to ta rezygnacja zostanie przyjęta. Myślę, że wiceprzewodniczący również podtrzymują swoją decyzję, zresztą to jest ich odrębne zdanie i mają takie prawo. Ja złożyłem oświadczenie woli na ostatniej zwyczajnej sesji i tryb procedowania na sesji zwyczajnej zostanie zwołany przez wojewodę. Wojewoda wyznaczy osobę odpowiedzialną za prowadzenie tej sesji – tłumaczył się przed obecnymi w sali obrad Grzegorz Pers.

Ze względu na brak kworum XIV nadzwyczajna sesja Rady Powiatu w Jaśle została zamknięta.

Nie wiedzieli czy kłamali?

Bezpośrednio po przerwanych obradach starosta Miśkowicz odpowiadał na pytania dziennikarzy. Na ile szczerze trudno powiedzieć, bo albo kłamał mówiąc, że ruch należy do wojewody, albo (co jeszcze gorzej o nim świadczy) nie zainteresował się nawet treścią odpowiedzi wojewody, do której Zarząd zwrócił się o rozstrzygniecie, w jaki sposób Rada Powiatu ma dalej procedować w zaistniałej wcześniej sytuacji (rezygnacja Prezydium i nie zamknięta sesja zwyczajna z dnia 3 września br.). O tym, że to wojewoda podejmie decyzje mówił także przewodniczący Pers (przytaczaliśmy wypowiedz wyżej). On też nie znał odpowiedzi wojewody czy świadomie wprowadzał w błąd radnych i opinie publiczną?

Tymczasem z treści pisma z dnia 21 września br. wojewody podkarpackiego do starosty Franciszka Miśkowicza jasno wynika, że wojewoda nie ma nic do tego, jak Zarząd Powiatu czy Rada Powiatu rozwiążą tą patową sytuację. Cyt: „ Wojewoda jest organem sprawującym nadzór nad działalnością uchwałodawczą organów samorządu terytorialnego i jedynie pod kątem zgodności z prawem podejmowanych przez te organy rozstrzygnięć w postaci uchwał. Zaistniała sytuacja nie mieści się więc w ramach tego nadzoru i nie może być w tej sytuacji przedmiotem ingerencji organu. Kwestie procedowania i przebiegu sesji winny być rozwiązane zgodnie z przepisami statutu Powiatu, bowiem w/w ustawa ustrojowa w tym przedmiocie nie zawiera żadnych rozstrzygnięć.” – czytamy w odpowiedzi wojewody.

odpowiedź wojewody str 1

odpwiedź wojewody str 2

 

 

 

 

 

Kilka godzin po zakończeniu kolejnej „pokazówki” włodarzy powiatu otrzymaliśmy zawiadomienie o XV „Nadzwyczajnej” Sesji Rady Powiatu w Jaśle, która została zwołana na dzień 29 września br. W porządku obrad nie znalazły się punkty, które w ostatnim czasie stały się przedmiotem nieporozumień i które były przedmiotem składnych wcześniej wniosków o zwołanie sesji, tym ostatniego z dnia 21 września br., a w którym została m.in. uwzględniona druga droga do „schetynówki”, o której mówił Adam Kmiecik.

wniosek koalicji str 1wniosek koalicja str 2

Należy się tylko domyślać, że i ta sesja została zwołana na wniosek Zarządu a nie radnych bo o wnioskodawcy nie ma mowy w kolejnym zawiadomieniu.

I po co była ta dzisiejsza farsa? Czemu służyła? Chyba wyłącznie ośmieszeniu Rady i Zarządu Powiatu.

Co dalej, przekonamy się za kilka dni.

Ewa Wawro