To jakiś tradycyjny matrix! Panie Starosto, czy naprawdę aż tak się Pan na tym nie zna? Czy może tylko z braku czasu i nawału obowiązków nie jest Pan w stanie tego ogarnąć. Ok, ale gdzie są wszyscy Pana doradcy, merytoryczni urzędnicy, którzy przynajmniej teoretycznie powinni znać się na swojej pracy? Upss, zapomniałam, że Pan wie wszystko najlepiej.
W swojej ostatnie interpelacji, nie pierwszej zresztą w tym temacie, dopytywałam o stypendia dla studentów, dzięki którym mamy ponoć pozyskać nowych lekarzy dla naszego szpitala. Bo braki są duże, problemów z obsadzeniem dyżurów szpitalnych co nie miara, a wiadomo, że cierpią na tym pacjenci, cierpią ich rodziny, cierpią lekarze, pielęgniarki … mam dalej wymieniać?
Skoro zdecydowaliśmy się na taki krok, jak stypendia dla przyszłych lekarzy, którzy zechcą u nas choć przez jaki czas popracować, to zróbmy to jak należy a nie pod publiczkę, że niby coś robimy.
Miałam poważne podejrzenia, że nic, no prawie nic się nie zmieni. W interpelacji pytałam o to, co zrobiono, by informacja o naszych stypendiach dotarła do jak najszerszego grona potencjalnie zainteresowanych studentów i poprosiłam o załączenie do odpowiedzi pism bądź pisma (jeżeli były zindywidualizowane) kierowanych do tych Uczelni wraz z podaniem daty ich wysłania oraz nazwę Uczelni. Z mojego bogatego doświadczenia zawodowego wiem, jak bardzo ważne jest to by umiejętnie rozreklamować taką ofertę, dotrzeć do zainteresowanych. Gdy otrzymałam odpowiedź wraz załącznikiem, zamurowało mnie.
Zapewniam, że to co zrobiło starostwo w Pana imieniu i pod Pana czujnym nadzorem, to jakaś kpina!
Informacja o naborze wniosków przesłana została zbiorczym (!) mailem na adresy urzędowe rektorów, prorektorów, dziekanów, administratorów (!) uczelni medycznych, i to nie z adresu starosty tylko szeregowego urzędnika? Bez specjalnego zachęcenia, bez informacji, które mogłyby zachęcić chociażby do tego, by zapoznać się z treścią tej informacji? I jeszcze takie zdanie: „Prosimy o szeroką akcję promocyjną w tym zakresie.”
Przyznam, że to co najmniej niesmaczny żart, zero profesjonalizmu. Ale może właśnie o to chodziło, miało być więcej więc jest więcej. Jest 16 uczelni to przecież więcej niż dwie (w poprzednim naborze wysłano tylko do dwóch). Miała być promocja więc jest prośba o akcję promocyjną! A co niech się inni wykażą, my już zrobiliśmy swoje, teraz niech władze Uczelni się tym zajmą.
Jak potraktować taki mail – spam? Dla mnie to oczywiste, spam lub kosz, zresztą to bez znaczenia. Śmiem nawet podejrzewać, że finalnie w większości przypadków od razu tam trafił. Czy który z rektorów czy dziekanów na niego zareagował, poprosił o szczegóły? Wątpię!
A gdzie akcja promocyjna? A gdzie samorząd studencki? To rektor ma ubiegać się o stypendium?
Wielokrotnie już zwracałam uwagę na to, że nasza strona internetowa jest mało czytelna, że jej funkcjonalność pozostawia wiele do życzenia. I nie jest to z mojej strony złośliwość czy czepianie się, bo takie opinie słychać zewsząd. Narzekają mieszkańcy, narzekają sami urzędnicy … tylko, że nikt nie ma odwagi mówić o tym głośno! Czego lub reakcji kogo się boją? Nie chcą się narażać? Wolą przemilczeć zamiast postarać się by to zmienić? Cóż taka jest prawda, tak to u nas właśnie jest.
To że strona starostwa jest źle oceniana to nie złośliwość Panie Starosto, to tylko troska o rzetelną informację, o transparentność sprawowania urzędu, bo władzy jest za dużo w „ręcznym sterowaniu”, za dużo na fotografii, a koniec kadencji się zbliża więc kadru może zabraknąć. Piszę kolejne interpelacje w akcie rozpaczy a nie złośliwości z mojej strony. Tyle razy zwracałam na to uwagę, tyle razy prosiłam o to by profesjonalnie podejść do tematu, ale gdzie tam, kto by słuchał radnej z tzw. opozycji.
Pan Starosta chwali się tym, że ogłoszenie o naszym naborze zostało opublikowane z zakładce Aktualności, co cytując Pana: „… moim zdaniem jest bardziej widoczne, ponieważ wyświetla się od razu po otwarciu strony…”. I co? To wystarczy? Pełen sukces?! A inne zakładki na stronie to „parawan”, „zasłona dymna”, „obowiązkowy wypełniacz gov.pl”? Czy Pan przeczytał te „zachęcające aktualności, które się wyświetlają na pierwszej stronie o naborze”? Przypadkowe zdjęcie, suche info o czynności Zarządu, a gdzie zachęta, gdzie przyszłe miejsce pracy, to już nie jest interesujące? A jak wygląda zainteresowanie zamieszczonym ogłoszeniem, otrzymuje Pan statystyki? Już nie wspomnę o analizie skuteczności pozycjonowania strony i samego naboru! Czy wystarcza mail i temat zaliczony, a uchwała Rady Powiatu wykonana?
Wyobraźmy sobie dla przykładu, że firma X chce sprzedać jakiś swój towar, nazwijmy to „coś”. I nie ważne czy będzie to najnowszy model samochodu, wypasione buty, czy pasta do zębów. Ważne by to „coś” przyciągnęło uwagę i znalazło się czym prędzej na rynku, znalazło klienta (nabywcę). I wyobraźmy sobie, że firma X reklamuje to „coś” podobnie jak my nasze stypendia. I wysyła do kilkunastu sklepów suchy mail od nie wiadomo właściwie kogo, w tytule „sprzedaż” tego „czegoś”, nie za bardzo wiadomo co … a i jeszcze link do jakieś strony, niech sobie sprzedawcy sami poczytają jak chcą i może dowiedzą się co to jest i jak to wygląda, jak się to używa czy jak smakuje. Takie info od razu trafia do spamu lub ląduje w koszu.
A przecież nasze stypendia to takie „coś” co chcemy zareklamować, zarekomendować nasz regionalny produkt, a przy okazji chcemy podobno promocji Powiatu Jasielskiego a jeśli tak to zróbmy to przynajmniej porządnie, jeżeli nie umiemy profesjonalnie.
Tak reklamuje swój produkt firma X? To gratuluję, ale wątpię czy utrzyma się na rynku. Ale nam to nie przeszkadza, my pomimo fiaska sprzedaży naszego regionalnego, samorządowego produktu będziemy trwać, bo mamy za co, bo za publiczne. A może i coś wpadnie jako nagroda za oszczędności budżetowe? Nabór realizuje wydział m.in. od promocji, a nazwa wydziału do czegoś powinna zobowiązywać, ale jak widać nie zobowiązuje. Coś robimy lub udajemy, że robimy, pod publiczkę? A może chodzi o statystykę, a jeżeli tak, to temat zaliczony, odhaczony i do przyszłego roku. Napiszę po raz kolejny, szkoda dobrego pomysłu.
A co z nowelizacją regulaminu przyznawania tych stypendiów? Pisałam o tym niedawno, a i jeszcze wcześniej. Starałam się pomóc dla dobra jasielskiego szpitala. Dwie merytoryczne komisje Rady Powiatu, uznały, że przygotowane przez nas zmiany w regulaminie są bardzo dobre. Wystarczyło tylko skorzystać z gotowca i ogłosić nabór wg znowelizowanych zasad. Komisja Rewizyjna Rady Powiatu w Jaśle zaleciła dokonanie nowelizacji regulaminu w nieprzekraczalnym terminie do dnia 31 maja 2022 r. I co znów bezczynność Zarządu podyktowana jego bezkarnością, bicie głową w mur, bo Przewodniczący, jak i większość członków Komisji, to przecież ekipa Pana Starosty, a jak ekipa to jest większość. No i jeśli Zarząd mówi, że zrobi to jeszcze w tym roku to przecież to samo, jakby zrobił do 31 maja 2022. Nie? To się przegłosuje! Wszyscy za, ale co z tego?
Ewa Wawro
Radna Rady Powiatu w Jaśle