Przed nami druga tura wyborów na burmistrza Jasła. Ci którzy oddali swoje głosy na Panów Andrzeja Czerneckiego i Ryszarda Pabiana z pewnością powtórzą swój wybór. Ale co z pozostałymi wyborcami?
Wszyscy oczekują na zabranie głosu przez tych kandydatów, którzy uzyskali mniejszą liczbę głosów. Tradycją stało się już, popieranie w drugiej turze jednego z kandydatów, przez tych, którym nie udało się przejść do drugiej tury. Przypomnę, że dzięki takiemu „przeniesieniu” poparcia w poprzednich wyborach burmistrzem został Pan Andrzej Czernecki. Jak będzie tym razem?
Przypomnę, ze Pan burmistrz Czernecki startował jako jedyny z hasłem kontynuacji. Wszyscy kandydaci startowali w wyborach z hasłami głoszącymi konieczność zmian. Jeżeli mówili o ich konieczności, to znaczy że zarówno oni jak i ich wyborcy uznawali, że sprawy w Jaśle idą w złym kierunku. Jeżeli uważaliby inaczej, to przecież poparli by aktualnego burmistrza.
Przed wyborami Pan burmistrz Czernecki zamienił się w wulkan pomysłów i propozycji. Rada Seniorów, Rada Młodzieży, pomoc dla przedsiębiorców, projekty, projekty przykłady można mnożyć.
Ktoś, kto uważnie porównałby program wyborczy Pana burmistrza Czerneckiego z roku 2014 z programem z 2010, mógłby zaśpiewać: „Ale to już było …..”.
Jaką mamy gwarancję, że wulkan nie przejdzie po wygranych wyborach, tak jak 4 lata temu, w stan uśpienia?
Mam więc teraz wybór pomiędzy kontynuacją, a czymś nowym, bo przecież Pan Pabian burmistrzem jeszcze nie był. Większość zarzutów w stosunku do niego sprowadza się do stwierdzenia, będzie tak samo jak za Pani burmistrz Kurowskiej. Na jakiej podstawie formułuje się takie zarzuty? Przypomnę, że burmistrzem może być Pan Pabian, a nie Pani Kurowska. Co krytycy tego kandydata mają mu do zarzucenia w kategorii wykonania postawionych przed nim zadań?
Bardzo często padają zarzuty polityczne. Burmistrzem nie może być Pan Pabian, bo „każdy, byle nie PiS”. Przypomnę, że Panu burmistrzowi Czerneckiemu poparcia udzieliło PO, PSL ustami Pana posła Burego oraz Polska Razem, aktualnie koalicjant PiS, ustami Pana posła Gowina. Jak w tym kontekście zrealizować hasło, „każdy, byle nie PiS”?
Tak więc, wybór Pana Czerneckiego daje gwarancję kontynuacji, którą niektórzy złośliwcy nazywają stagnacją, wybór zaś Pana Pabiana daje szansę na zmianę.
Moim subiektywnym zdaniem każdy z kandydatów którzy startowali pod hasłem konieczności zmian zaprzeczyłby samemu sobie, jego wyborcy także, głosując za kontynuacją. Nie można wszak być za zmianą, która polega na „niezmienianiu niczego”.
Jeżeli ktoś z czwórki „byłych kandydatów” udzieli poparcia Panu burmistrzowi Czerneckiemu, to ciekaw jestem, jak uzasadni swoją decyzję. Możemy być świadkami ciekawej „ekwilibrystyki argumentowej” i „przewartościowywania” swoich poglądów.
Janusz Rak