Wydało mi się, że po zdarzeniach z 2015 roku związanych ze złożeniem przez radnych PiS wniosku o odwołanie radnego Grzegorza Persa (aktualnie radny PiS, najmocniejszy punkt w Zarządzie Powiatu w Jaśle) z funkcji przewodniczącego Rady już nic nie jest mnie w stanie zaskoczyć. Ale okazuje się, że jednak można. Bezwzględna chęć posiadania władzy poparta bezwzględną większością głosów potrafi zadziwić i wprowadzić w osłupienie.
Może kilka zdań przypomnienia aby wprowadzić nas w odpowiedni nastrój czy klimat.
10 lipca 2015 r. (V kadencja) radni PiS wystąpili z wnioskiem, który finalnie uderzał w aktualną koalicyjną władzę. Radny Grzegorz Pers, uzurpując sobie prawo do autooceny wniosku radnych, nie zwołał sesji i postanowił trwać a właściwie zasiadać dalej na swoim stołku. Gdy stało się jasne, że powiatowa koalicja trzeszczy w szwach i raczej nie wytrzyma próby czasu, 3 września tegoż roku, podczas obrad XII sesji Rady radny Grzegorz Pers złożył rezygnację z pełnionej funkcji i co? Trwał nadal, gdyż odmówił dalszego prowadzenia obrad Rady i nie wyznaczył z grona wiceprzewodniczących innej osoby do prowadzenia jej obrad. Podjął decyzję, trwać za wszelką cenę, przecież broni nie tylko siebie, ale i innych, broni koalicyjnej władzy.
Pisałem o tym tutaj:
Smak czy gorycz trwania ?
z 8 września 2015 r.
Kończ Waść, wstydu oszczędź !
z 13 października 2015 r.
Mimo tych niezbyt miłych okoliczności mogła to być sesja „ochów” i „achów”, gdyż nieustanie z ust rządzących słyszymy o samorządzie mlekiem i miodem płynącym, a więc jak tu nie wspomnieć czy pominąć osobisty wkład w ten sukces radnego Roberta Snocha, który wiernie i dzielnie wspiera tę władzę, która właśnie jemu powierzyła tę funkcję. Wydało się, że wszystko jest pod pełną kontrolą, matematyka sali była nieubłagana, żadnego ryzyka, pewna Viktoria PiS a przede wszystkim przetrwanie radnego Roberta Snocha na stanowisku przewodniczącego Rady pewne! Ale smak zwycięstwa skutecznie zepsuł przysłowiową łyżką dziegciu w beczce miodu sam zainteresowany, który sprowadził rozpatrzenie wniosku o odwołanie radnego Roberta Snocha z funkcji przewodniczącego Rady tylko do przeprowadzenia tajnego głosowania. Radni zrzeszeni w klubach SDM i PSPP odmówili udziału w tej farsie, zachowując otrzymane karty do głosowania.
Na scenie samorządowej pojawił się kolejny mistrz czy raczej „miszcz” trwania. W 2015 roku mieliśmy odmienną sytuację, wynik głosowania był bardzo prawdopodobny stąd wybiegi, interpretacje, uniki, jednym słowem „sztuka trwania”, która pozwalała trwać na swoim stanowisku. W 2020 roku wynik tajnego głosowania był pewny, a więc po co ta szopka, po co taki kiepski scenariusz? Scenariusz trwania skoro przetrwanie na funkcji było pewne? Ani chybi scenariusz trwania wydawał się lepszy, bo opinia publiczna nie usłyszała o wybitnych osiągnięciach radnego, który nic nie miał i nadal nie ma sobie do zarzucenia. 29 maja podczas XXV sesji, po kolejnej proceduralnej wpadce, wprost zwróciłem się do przewodniczącego Rady o złożenie rezygnacji, byłoby i honorowo i bez rozgłosu, a Rada może dostałaby szansę na inne, bardziej kompetentne kierownictwo. Przewodniczący Rady odmówił złożenia dymisji i zaproponował złożenie wniosku, wybrał wariant trwania. W końcu doczekał się długo odwlekanego wniosku. A jak już otrzymał szansę, o którą wnioskował i mógł zabłysnąć jak gwiazda, usłyszeć wiele dobrych ale pewnie i wiele niezbyt przychylnych opinii czy uwag na temat swojej działalności stchórzył i wybrał sprawdzony wariant trwania a nie merytorycznej walki.
Samorządu i samorządności uczyłem się przez wiele lat i wiem, że aby trwać należy się zmieniać. Często tę tezę powtarzałem i powtarzam, że tylko zmiany są nieodzownym elementem postępu, że nie można stać w miejscu, bo to oznacza zastój, stagnację i w konsekwencji grozi nam upadek. Bezwzględna chęć posiadania władzy poparta bezwzględną większością głosów potrafi zadziwić i wprowadzić w osłupienie. Z perspektywy zdobytej wiedzy i doświadczeń nie mogę zaakceptować tak aroganckiego i nie licującego z ideą samorządności zachowania, a jaśniej i precyzyjniej to ujmując trwania. Ciąg dalszy nastąpi.
Janusz Przetacznik
Radny Rady Powiatu w Jaśle