Po raz kolejny wracam do szpitalnych praktyk sprowadzających się do łatania dziur w planie finansowym szpitala kosztem pracowników. Takie podbieranie kasy z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych trwa od „zawsze”, a stało się coroczną praktyką co najmniej od 2012 r., gdy Rada Powiatu oceniając działalność kierownictwa jasielskiego szpitala zaczęła zwracać baczniejszą uwagę na jego sytuację finansową w przededniu planowanych inwestycji rozwojowych.
Reforma naszego systemu opieki zdrowotnej i wprowadzone od 1 października 2017 roku zmiany organizacyjne modelu funkcjonowania w Polsce szpitali miały poprawić funkcjonowanie ochrony zdrowia poprzez koordynację leczenia, zapewnienie dostępu do poradni przyszpitalnych, a stabilność finansową szpitali miał zapewnić nowy wdrożony system ich finansowania. Zaprojektowany podział środków, wyliczony na podstawie faktycznie wykonanych świadczeń, przyjął formę ryczałtu. A to oznacza ni mniej ni więcej jak comiesięczne, stałe przychody szpitala wynikające z ustalonego ryczałtu. W teorii niby wszystko gra. Co roku jasielski szpital zwiększa swoje przychody netto ze sprzedaży począwszy od 2017 roku: z kwoty 80 724 281,56 zł w 2017 roku do 137 602 907,56 zł w 2021 roku. Chciałoby się napisać i dobrze, że corocznie na funkcjonowanie szpitala zwiększane są środki z NFZ ale czy za zwiększonymi nakładami poprawia się też i sytuacja finansowa szpitala? Niestety nie, brniemy w długi! A czy jakość świadczeń ulega poprawie? To raczej pytanie czysto retoryczne i pozostawiam je na tym etapie bez odpowiedzi.
Popatrzmy na poniższe zestawienia:
Przychody
2017 r. | 2018 r. | 2019 r. | 2020 r. | 2021 r. | 2022 r. |
80 724 281,56 zł | 88 642 480,70 zł | 100 449 970,23 zł | 109 983 877,64 zł | 137 602 907,56 zł | 152 640 000 zł |
Strata netto
– 1 005 285,43 zł | – 2 370 670,63 zł | – 3 565 710,24 zł | – 8 267 901,57 zł | – 2 945 009,95 zł | – 17 003 313 zł |
Ale jak „nowa jakość w systemie opieki zdrowotnej ” to i nowe wyzwania czy zobowiązania. Nic nie ma za darmo, za „ryczałt” i brak wyników trzeba płacić, choćby na papierze, ale jednak. Szpital osiągnął stratę, a zatem dyrektor jest zobowiązany przygotować program naprawczy na kolejne lata i pokazać, że potrafi zarządzać zasobami tak osobowymi jak i majątkowymi, zarządzać ryzykiem i kryzysem, że potrafi wykorzystać mocne strony i szanse szpitala, aby uniknąć zagrożeń i minimalizować skutki jego słabych stron.
Lektura przygotowanych przez kolejnych dyrektorów programów naprawczych jest smutna, szczególnie pod kątem „proponowanych działań” i „przewidywanych efektów”. Realnym sukcesem zatwierdzanych przez Radę programów naprawczych stają się rzeczywiste „efekty” w postaci zmniejszenia odpisów na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych. To zawsze pewny punkt programów czy ich aktualizacji.
W sprawie programów naprawczych jasielskiego szpitala zabierałam już wielokrotnie głos, kilkukrotnie zwracałam się z konkretnymi interpelacjami do Pana Starosty, ale otrzymane wymijające i nie na temat odpowiedzi budziły jedynie moje zniesmaczenie. Tak zniesmaczenie i zdziwienie faktem, że Pan Starosta nie jest zainteresowany wyjaśnieniem rzeczywistej sytuacji w szpitalu. Nie jest, albo wie dokładnie co się dzieje, tylko z jakiś powodów nie chce ujawnić prawdy.
Zainteresowanych odsyłam do mojego poprzedniego wpisu tutaj : Pani Dyrektor pobiła swojego poprzednika, idzie na Nobla: już nie część a cały odpis …
Panie Starosto, to już staje się wręcz nudne i nieprzyzwoite, ale zapewniam Pana, że nie odpuszczam i nadal będę drążyć temat tworzenia przez Szpital Specjalistyczny w Jaśle zakładowego funduszu świadczeń socjalnych, który ustawowo powinien być przeznaczony na finansowanie działalności socjalnej organizowanej na rzecz uprawnionych pracowników a nie łatania dziur w niespinającym się budżecie Szpitala.
Poniżej treść mojej czwartej interpelacji w tym temacie. Jej treść powinna rozjaśnić temat także Pracownikom szpitala, którym obiecałam, że jako radna RPJ będę „trzymać rękę na pulsie”.
Ewa Wawro
radna RPJ