Nikt nie wie, o co chodzi. Raptem fiskus wymyślił, że zamiast jednej składki do Bankowego Funduszu Gwarancyjnego banki będą zapłacić dwie. I to niemałe. Przedstawiciele sektora mówią wprost: to nowy podatek. Jeśli my mamy płacić więcej, to klienci również zapłacą.
Przeczytaj cały artykuł na WP