Niedzielny hit został mi podsunięty przez … homilię. Tak, tak proszę się nie śmiać! Goszczący w naszej parafii ksiądz Michalita, zwrócił uwagę na to, że dawniej było w okolicy kilkadziesiąt sklepów, których zaopatrzenie pozostawiało wiele do życzenia, a jednak nikt nie robił zakupów w niedzielę. Dzisiaj, gdy tych sklepów jest kilkaset i są one znacznie lepiej zaopatrzone, robimy zakupy również w niedzielę i to w supermarketach. Głoszący homilię zastanawiał się nad przyczyną takiego stanu. Myślę, że przyczyn jest kilka. Przede wszystkim tempo życia i pracy. Nawał obowiązków i dążenie naszych pracodawców do tego aby wyciągnąć z nas jak najwięcej przy jak najmniejszym nakładzie finansowym też ma swoje znaczenie. Dawniej naszą prace wykonywały dwie lub trzy osoby. Dzisiaj musimy sobie z tym poradzić sami. I to też wpływa na to, że brakuje nam czasu. Te słowa przypomniały mi album „Supermarket” Formacji Nieżywych Schabuff. Szósty regularny krążek grupy (nie licząc składanek) ukazał się w marcu 2003 roku. Od lutego promował go na singlu utwór tytułowy. Album porusza ważne problemy współczesnego świata, a nagranie tytułowe rozprawia się z wszechobecnym tempem i konsumpcjonizmem. „Supermarket” Formacja Nieżywych Schabuff