sobota, 20 kwietnia, 2024

Liwocz w roli głównej

0
Liwocz w roli głównej
Udostępnij:

Młodzi ludzie, pasjonaci fotografii skupieni w grupie Złączeni Kadrem, postanowili stworzyć film dokumentalny o górze Liwocz. Chcą pokazać niezwykłość tego miejsca, a także historię powstania wieży widokowej z krzyżem, problemów z tym związanych, a także odpowiedzieć na wiele pytań m.in. dlaczego krzyż postawiony został w Ujeździe, a nie na Liwoczu?

Znajdująca się na Pogórzu Ciężkowickim góra Liwocz (562 m n.p.m.) jest jednym z bardziej znanych miejsc w powiecie jasielskim. To miejsce od dawien dawna budziło duże zainteresowanie wśród ludzi, przez których uważane było za magiczne ze względu na krążące o nim legendy i podania ludowe. Obecnie w zdecydowanej większości góra ta stała się popularnym miejscem odwiedzin raczej ze względu na wybudowaną na jej szczycie wieżę widokową, zwieńczoną 18-metrowym, stalowym krzyżem oraz utworzonym tu Sanktuarium Matki Bożej Królowej Pokoju. W kaplicy umieszczono figurę Matki Bożej przywiezioną tu z Medziugorja. Odprawiane są tu msze święte, Droga Krzyżowa. Pomysł na wybudowanie tego obiektu zrodził się w 2000 roku, a jego autorem był ks. Gerard Stanula, proboszcz z Błażkowej. Z wieży można podziwiać piękne widoki. Do krzyża poprowadzona została w 2003 roku droga krzyżowa. Autorem projektu i wykonawcą jest artysta metaloplastyk Aram Shakhbazyan.

Magiczne miejsce

Historia Liwocza tak zafascynowała młodych mieszkańców gminy Brzyska Mateusza Kozubala i Tomasza Samborskiego, że postanowili stworzyć film dokumentalny o tym miejscu zatytułowany „Liwocz góra wiary”. – Wiemy jak budowana była wieża widokowa, mamy filmy z przeniesienia figury, ze święcenia krzyża, kaplicy, ale nie ma filmu, który pokazuje w jaki sposób to powstawało. Od samego wykopu, zalania fundamentów po budowę krzyża. Jest coś magicznego w tym miejscu, co potwierdzają mieszkańcy. Jedna z osób opowiadała, że jeśli widzi burzę, która idzie od Liwocza, to wie, że nie dojdzie nad gminę, a góra obroni gminę przed kataklizmem – mówi Mateusz Kozubal z grupy Złączeni kadrem. Na co dzień zajmują się fotografią, filmem weselnym, ze studniówek, różnych imprez okolicznościowych, reklamą, filmowaniem z dronów. W czasie Postu, kiedy kończy się sezon imprez, postanowili zrobić dokument o Liwoczu. Zdjęcia trwają, a ich zakończenie planują na połowę maja. Góra pokazana będzie w różnych porach roku, a także podczas uroczystości. Cały czas też zbierają informacje, różnego rodzaju dokumenty, ciekawe przeżycia z czasów budowy krzyża. W filmie wystąpią osoby, które będą opowiadały o idei powstania krzyża, problemach z tym związanych, co miało być na tej górze wcześniej, a czemu nie ma, co miało być zamiast krzyża.

Premiera w lipcu

Nie chcę zdradzać scenariusza. Skupiamy się najbardziej na księdzu Gerardzie Stanuli, bo on jest głównym pomysłodawcą, on stworzył to miejsce. Chcemy skontaktować się z senator Alicją Zając, bo jej mąż dużo pomagał. Zobaczymy też kierownika budowy Józefa Dunaja, wójta gminy Rafała Papciaka, który wtedy tu pracował. Pokazać to miejsce i skupić się na tym skąd ten krzyż tu się wziął. Jeżeli ktoś przyjeżdża, to widzi krzyż, ale po co on tu jest. To główny przekaz i pokazanie trudu, wylanego potu przy budowie – zaznacza M. Kozubal.

Film tworzą sami, z własnych pieniędzy, bez sponsorów, bo ich pozyskanie nie jest łatwe.

Za cel postawili sobie zrobienie czegoś, co nie będzie sztuczne, ale co zostanie pamiątką dla mieszkańców i nie tylko.

Premiera filmu zaplanowana została na 22 lipca 2017 r. podczas Dni Liwocza. Będzie wyświetlany przez dwa dni.

Marzena Miśkiewicz/Nowe Podkarpacie

Tekst ukazał się w numerze 15 z dnia 12 kwietnia br. w Tygodniku Regionalnym Nowe Podkarpacie