piątek, 26 kwietnia, 2024

Nowy starosta i jego wizja szpitala

0
Nowy starosta i jego wizja szpitala
Udostępnij:

Nowy zarząd powiatu nie zamierza kontynuować projektu rozbudowy szpitala, który przygotowały poprzednie zarządy. Raz, że inwestycja była za droga, a dwa pojawiła się możliwość zdobycia unijnych pieniędzy.

Przedświąteczna dyskusja nad budżetem powiatu jasielskiego na 2017 rok skupiła się na najważniejszej inwestycji jaką jest rozbudowa Szpitala Specjalistycznego w Jaśle. Dlaczego? Starosta Adam Pawluś ma inną wizję tego przedsięwzięcia. Zarząd odchodzi od wielomilionowego projektu, który zakładał budowę nowego skrzydła za kwotę 45 mln zł. Najpierw chce dostosować blok operacyjny do narzuconych przez ministerstwo standardów, ale unowocześniając istniejący. Zmianę kierunku działań spowodował też fakt, że pojawiła się możliwość pozyskania 10 mln zł z RPO. Dlatego też w programie sesji znalazł się punkt dotyczący uchylenia podjętej wcześniej uchwały w sprawie zamiaru przystąpienia do zadania „Rozbudowa Szpitala Specjalistycznego w Jaśle”.

Rozbudowa się zacznie

Jednak ta propozycja wzbudziła kontrowersje wśród radnych. Nie obeszło się bez uszczypliwości i wytykania błędów. Tym bardziej, że ta inwestycja od początku była szeroko omawiana na forum rady i po burzliwych dyskusjach radni opowiedzieli się za rozbudową szpitala w oparciu o projekt, na który samorząd już wydał 1 mln 350 tys. zł, choć jak się później okazało zawierał spore błędy. – Szastamy publicznymi pieniędzmi. Dlaczego nie mamy informacji co stało się z kwotą już wydaną na zaniechaną inwestycję. Od sesji nadzwyczajnej dotyczącej rozbudowy szpitala mija pół roku i tego zadania nie mamy. Kto poniesie odpowiedzialność za kolejną dokumentację projektową? – mówił radny Janusz Przetacznik.

przetacznik sesja

– Nieprawdą jest, że nie będzie rozbudowy szpitala. Otóż ona wreszcie się zacznie – stwierdził stanowczo starosta Adam Pawluś. – Musimy zmienić formułę działania. Zostały ogłoszone warunki naboru wniosków w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego i beneficjentem może być tylko szpital, a nie powiat. Termin składania wniosków o dofinansowanie w ramach RPO upływa 15 marca 2017 r. Zakończenie inwestycji musi nastąpić do końca października 2018 r. Jej koszt zarząd szacuje na kwotę od 15 do 17 mln zł.

Te pieniądze przeznaczone będą na modernizację bloku operacyjnego i sali operacyjnej na ortopedii wraz z centralną sterylizacją, ciągami komunikacyjnymi. – Wydaje się, że wszystko jest do zrealizowania w tak krótkim czasie. Mamy harmonogram i będziemy się ściśle go trzymać. Mam nadzieję, że we wrześniu czy październiku szpital podpisze umowę na dofinansowanie i inwestycja się rozpocznie – zaznacza starosta.

Zmarnowany rok pracy

Negatywnie do odstąpienia od przygotowanego projektu odniósł się były starosta Mariusz Sepioł. – Od samego początku był to słaby projekt. Protestowaliśmy przeciwko niemu. Jednak radni zadecydowali, że trzeba go ratować i nie ma innego pomysłu rozbudowy szpitala. Nikt z radnych nie podjął inicjatywy, aby wystąpić o zaniechanie jego realizacji. Był on poprawiany przez wiele miesięcy. Rok pracy został zmarnowany – stwierdził. – Teraz będzie prowizorka, implant wstawiony jeżeli to w ogóle uda się. Wcześniej słyszałem, że starych sal operacyjnych nie można dostosować do nowych wymogów. Czy nie można by było przystosować tego „starego” projektu do nowych realiów związanych z programami unijnymi? Teraz trzeba wyrzucić do kosza ponad półtora miliona złotych – zaznaczał M. Sepioł.

Radny Jan Urban wytknął M. Sepiołowi, że to właśnie on zapłacił za ten słaby projekt i wydał pozytywne referencje wykonawcy mimo tylu błędów.

Także radny Grzegorz Pers przyznał, że powiat nie powinien wycofywać się z projektu rozbudowy, który został przygotowany. – Nie miejcie państwo amnezji kto podpisywał umowę na ten projekt, z którego rada się wycofuje. Skoro RIO zaakceptowała projekt budżetu z rozbudową w starej wersji świadczy o tym, że nie zachwiałoby to finansów powiatu. Wiem, że to jest łatwiej i taniej, ale też miejmy świadomość, że przez jakiś czas będą wyłączone bloki operacyjne i pojawia się pytanie ile szpital straci na kontrakcie. Uważam, że gdyby rzeczywiście były pieniądze na wypełnienie tego projektu to lepiej byłoby ten „stary” dokończyć. Byliśmy w koalicji i popierałem ten projekt, a dzisiaj mam wątpliwości – stwierdził.

Szpital się nie zwija

Dyrektor szpitala Michał Burbelka podkreślił, że jest możliwe prowadzenie modernizacji sal operacyjnych bez ich zupełnego wyłączania. – Mam gwarancję ze strony lekarzy i ordynatorów oddziałów zabiegowych, że zmniejszy się jedynie ilość zabiegów planowych, na pewno nie „ostrych” i zabiegi mogą być tak rozłożone, aby to było bez szkody dla pacjentów kwalifikowanych ramowo – wyjaśniał.

Ponadto po powstaniu szpitala klinicznego w Rzeszowie z połączenia szpitala wojewódzkiego nr 1 i szpitala płucnego pozostaną pieniądze w RPO, o które będzie można aplikować na utworzenie nowego oddziału psychiatrii. Jest możliwość zaadaptowania budynku, w którym znajduje się oddział dermatologiczny i oddział chorób zakaźnych tak, aby tam utworzyć oddział psychiatryczny.

Wbrew temu, co być może przez niektórych jest błędnie interpretowane, szpital będzie się rozwijał i nadal prowadził swoją działalność. Uważam, że zabiegi przeprowadzane w nowych salach operacyjnych czy możliwość utworzenia nowego oddziału psychosomatycznego to nie jest dowód na to, że szpital się „zwija”, wręcz odwrotnie. Jestem przekonany, że zmieniające się okoliczności wymagają zmiany pewnej taktyki. My nie możemy sobie pozwolić na to, aby nie sięgnąć po środki, których jesteśmy jedynym beneficjentem – przyznał dyrektor.

Podkreślił też, że zmianę taktyki zarządu akceptuje środowisko medyczne. – Lekarze, ale nie tylko oni rozumieją fakt, że pewne okoliczności zmieniają się i każdemu zależy na tym, żeby operować na nowoczesnej sali operacyjnej. A czy ona będzie w ramach przebudowanego istniejącego bloku operacyjnego czy w ramach nowego dobudowanego skrzydła do szpitala to pozostaje kwestią oceny – dodaje.

Ostatecznie radni zagłosowali za przyjęciem budżetu na 2017 rok oraz poprali uchwałę związaną z rezygnacją z rozbudowy szpitala w oparciu o poprzedni projekt. – Jest to budżet stabilny, w którym zaplanowaliśmy wiele inwestycji i myślę, że koniec roku 2017 pokaże, że można dobrze gospodarować publicznymi pieniędzmi – dziękował radnym starosta Adam Pawluś. – Natomiast, jeżeli chodzi o szpital, to chcemy złożyć wniosek o dofinansowanie 14 marca br. Procedury już trwają, dokumenty zostały złożone i na pewno zdążymy z terminem. Powstanie nowy projekt i będzie kosztował poniżej 30 tys. euro. Wartość zamknie się od 15 do 17 mln zł. W kosztorysie dużej rozbudowy, jeżeli chodzi o poprzedni projekt tyle kosztowały prace ziemne. Jeżeli uzyskamy 10 mln zł dofinansowania to proszę sobie wyobrazić jakie cele osiągniemy przy znikomym finansowaniu – skwitował.

Marzena Miśkiewicz/Nowe Podkarpacie

Tekst ukazał się w wydaniu nr 52 z dnia 3 stycznia br. Tygodnika Regionalnego Nowe Podkarpacie